Kiedy w ubiegłym roku sytuacja na rynku kredytów mieszkaniowych zaczynała się stabilizować, za sprawą rekomendacji T z powrotem się skomplikowała. Najpierw w sierpniu komisja nadzoru finansowego wprowadziła pierwsze zapisy tej rekomendacji, a od nowego roku obowiązuje już pełna jej treść. Przypomnijmy, knf stoi na stanowisku, iż bankom oraz ich klientom potrzebna jest pomoc, pewne ukierunkowanie, bo w przeciwnym razie będą kłopoty. Rekomendacja T ma być takim pewnym antidotum na powstawanie złych kredytów. Założeniem tej rekomendacji jest ustalenie wkładu własnego na poziomie 20 procent, podniesienie marż oraz zaostrzenie zasad naliczania zdolności oraz warunków kredytowych.
– Generalnie na wprowadzenie w życie tych przepisów banki miały czas do końca ubiegłego roku, ale pierwsze zapisy rekomendacji T obowiązują już od września. Sprzeciwiają się temu banki, które uważają, że wejście w życie Rekomendacji T w tym kształcie znacznie ograniczy akcję kredytową i kredyty hipoteczne będą dostępne tylko dla określonej grupy społecznej. Trzeba przyznać, że kredyty hipoteczne są drogimi kredytami, a po wprowadzeniu rekomendacji T i planowanej również na 2011 rok nowelizacji Rekomendacji S będą jeszcze droższe – powiedział znawca tego rynku.
Póki co banki jakoś sobie radzą. Na przykład poprzez rezygnację z prowizji, obniżania marż oraz nie stosując progu wkładu własnego. Na przykład kredyt hipoteczny w PKO BP. Przecież to właśnie ten bank od dawna dominuje na rynku kredytów hipotecznych. To PKO BP wydał najwięcej pieniędzy na kredyty hipoteczne i to kredyt hipoteczny w PKO BP jest jednym z najkorzystniejszych kredytów na tym rynku. Jeszcze dalej poszedł Bank DnB NORD, który w swojej ofercie kredytów hipotecznych w euro zaniechał pobierania marży w pierwszym roku kredytowania. W ramach tej promocji bank ten nie pobiera też prowizji oraz opłaty za wcześniejszą spłatę kredytów hipotecznych. Ale żeby nie było tak różowo bank stawia też warunki. Przede wszystkim założenia w tym banku konta osobistego (pakiet Personale lub Ekslusiv), nabycie karty kredytowej oraz ubezpieczenia, za które kredytobiorca ma nie płacić przez pierwsze trzy lata. A więc jednak coś za coś, bowiem w bankach nie ma nic za darmo.
– Nie ma nic za darmo nigdzie nie tylko w bankach – twierdzi przedstawiciel banku PKO BP – jednocześnie chciałbym podkreślić, że kredyt hipoteczny w PKO BP „własny kąt” jest według Open Finance kredytem numer jeden na rynku kredytów hipotecznych i to kredyt hipoteczny w PKO BP finansuje nadal do 100 procent wartości nieruchomości. No i kredyt ten może zostać udzielony w PLN, USD, CHF, GBP, EUR.
Zdecydowanie należy obecnie wykluczyć kredyty we frankach szwajcarskich, bowiem aktualny kurs franka jest zbyt wysoki i co najważniejsze waluta ta jest chyba najbardziej podatna na wahania. Wprawdzie rząd Szwajcarii ma podjąć działania w kierunku obniżenia wartości swojej waluty, ale takie ruchy już wielokrotnie podejmował, a po jakimś czasie wszystko wracało do normy. Dlatego lepiej decydować się teraz na PLN lub inne waluty.