Ryzyko kredytobiorcy

28 lutego 2012

Jeszcze miesiąc temu wydawało się, że sytuacja na plskim rynku kredytowym stabilizuje się, a banki zaczęły łagodzić swoją politykę kredytową. Skąd takie przypuszczenia? Przede wszystkim z powodu o wiele prostszych procedur, mniejszych obostrzeń, zmniejszania marż i prowizji, szczególnie jeżeli chodzi o kredyty hipoteczne w euro. Dlaczego właśnie w euro? Sprawa wydaje się dość prosta, ponieważ można na tym zarobić. To po pierwsze, a po drugie Polska stara się o wejście do strefy euro i prawdopodobnie następi to w bliższym niż dalszym czasie – istnieją więc przesłanki, że kredyty będą spłacane. Niestety ostatnio sytuacja na rynkach finansowych znów zaczyna się komplikować, rośnie kurs franka szwajcarskiego oraz dolara amerykańskiego o spada złotówki oraz właśnie euro. Analitycy finansowi wręcz twierdzą, że euro jest bardzo zagrożone. Póki co jednak, mimo wahań kursowych euro popyt na kredyty w tej walucie wcale nie słabnie, a całe ryzyko bierze na siebie kredytobiorca, a nie bank.
– Wahania kursowe przy kredytach w obcej walucie istniały i będą istnieć. Tym bardziej jeżeli rynek finansowy jest tak niestabilny jak obecnie – twierdzi jeden z kredytobiorców. O spłacie kredytu w obcej walucie czy też złotówkach decyduje najczęściej kredytobiorca. Czy nam się to opłaci? Nie wiem, różnie z tym bywa, porównanie kredytów w złotówkach oraz walucie obcej jak na razie wypada na korzyść tej ostatniej. Ale trzeba pamietać, że ostatnio to złoty się umacniał a nie frank, dolar, czy euro. Doszło nawet do tego, że stabilny i wysoki kursowo złoty zaczął być dla polskiej gospodarki niewygodny, dlatego narodowy bank polski postanowił go osłabić. Ale to już czas przeszły, złoty ostatnio cały czas nurkuje i jak na razie nic nie przemawia za tym, że sytuacja się zmieni. Mało tego analitycy finansowi twierdzą, że stabilizacja złotego zacznie się dopiero pod koniec roku. Teraz sytuacja kredytobiorców, którzy mają kredyty we frankach szwajcarskich zaczyna być mocno nieciekawa, rosną miesięczne raty i z opinii analityków wynika, że nadal będą rosły. Kiedyś w czasie najgorszego nasilenia kryzysu bank mój usilnie mnie namawiał do zamiany waluty /mam kredyty we frankach/, ale się nie zgodziłem i wcale tego nie żałuję. Teraz też nie mam zamiaru robić jakichś nerwowych ruchów. Pamiętajmy, że każdy z nas przed podjęciem decyzji o wyborze waluty powinien wszystko dokładnie przeanalizować i przeliczy. W podjęciu właściwej decyzji pomoż nam porównanie kredytów oraz kalkulator kredytowy, pozwalający na wyliczenia dla nas najbardziej optymalnego rozwiązania. Wziąć kredyt zawsze jest łatwiej niż później go spłacać.
To prawda, nadal zbyt wielu kredytobiorców ma zaległości w płatnościach, a takiej sytuacji banki nie tolerują. Wiele podobnych spraw oddanych zostało już do windykacji, wiele jest przygotowywanych do oddania, wiele też niesplacanych kredytów zostało po prostu przez banki sprzedanych. Zobowiązania, płatności, zadłużenia, temat ten stale powraca w interesach z bankami. Jednego możemy być pewni, kredyt musimy spłacić obojętnie czy był brany w złotówkach czy obcej walucie. Bank z pewnością nam tego nie odpuści.